Kontra w zakładach bukmacherskich ma za zadanie zagwarantować nam zysk niezależnie od rezultatu spotkania lub zminimalizować straty wynikające ze złego przewidzenia tego ja potoczy się mecz. Sposób ten jest regularnie wykorzystywany przez zaawansowanych graczy, którzy potrafią wyciągnąć z niego naprawdę duże korzyści. Na jakiej zasadzie działają kontry bukmacherskie i w jaki sposób wykorzystywać je na swoją korzyść?
Kontra – co to jest i do czego służy?
Zakłady bukmacherskie nie należą do prostych metod zarobku. Jeśli chcemy wyciągnąć z nich parę groszy, warto skupić się na rozwijaniu swoich umiejętności, gdyż rozsądne granie to coś więcej niż umiejętność stawkowania i doboru meczy. Chodzi tu przede wszystkim o myślenie i umiejętność dostosowywania się do sytuacji.
Kontra to jedno z najważniejszych narzędzi typera. Każdy z graczy, który chce zdobywać duże pieniądze, powinien koniecznie zapoznać się z tym pojęciem. Nie da się ukryć, że umiejętne kontrowanie jest bardzo trudne, a co za tym idzie bardzo łatwo popełnić błąd, ale jeśli tylko nabierzemy trochę doświadczenia, z pewnością kontrowanie pomoże nam w wyjściu na plus.
Definicja kontry jest bardzo prosta. Jest to zakład, który został postawiony przeciwnie do tego, co obstawiliśmy wcześniej. Może to być np. live zakład na tenisistę B, jeśli przed meczem obstawiliśmy zawodnika A. Zgodnie z założeniami kontry, zagranie jej ma nam zagwarantować zysk lub zwrot stawki niezależnie od tego jak skończy się dane spotkanie.
Kiedy kontrować zakłady?
Nie ma jednej poprawnej odpowiedzi na to pytanie. Kontrowanie zakładów to skomplikowana sztuka, która wymaga od nas analizy przebiegu danego spotkania live lub podjęcia rękawicy przy zagwarantowaniu sobie zysku z zakładu akumulowanego.
Najczęściej kontruje się zakłady akumulowane, na których pozostał jeden mecz do rozstrzygnięcia. Stosuje się wtedy zagrywkę na drugą drużynę, co gwarantuje zapewnienie sobie zysku niezależnie od tego jak potoczy się spotkanie.
Wyobraźmy sobie np. kupon z czterema meczami, na którym mamy już trzy wygrane zakłady. Jego stawka to 100 złotych, a możemy wygrać 1200. Zostało nam ostatnie spotkanie. Czy lepiej poświęcić część wygranej i zdobyć mniej pieniędzy, czy zagwarantować sobie zysk niezależnie od wyniku? Można od razu powiedzieć, że lepszym rozwiązaniem jest ta druga opcja. Szukamy więc tego drugiego meczu i gramy go przeciwnie do tego, co obstawiliśmy na kuponie pierwszym, tak by każdy wynik gwarantował nam zwycięstwo na co najmniej jednym kuponie.
Załóżmy, że na drugi kupon stawiamy 300 złotych i możemy wygrać 560. W takim przypadku jeśli wygramy nasz zakład akumulowany, jesteśmy do przodu o 800 złotych (wygrana – suma obu stawek = 1200 – 400), wygramy drugi to jesteśmy do przodu 160 złotych (560 – 400). Oczywiście wygrać na czysto 1100 złotych byłoby najlepiej, ale co jeśli nasz ostatni typ przegra? Ucierpi na tym nie tylko nasz portfel, ale również i psychika. Lepiej wygrać mniej, ale być na plus.
Bardzo często kontruje się również zakłady pojedyncze, które przeszły do zakładki na żywo. Jeśli zagraliśmy na jedną z drużyn piłkarskich i zdobyła ona gola, można pokusić się o zagranie X2 i zagwarantowanie sobie zysku niezależnie od tego jak potoczy się spotkanie. Jak to możliwe? Kursy w takim przypadku znacznie przechylą się na stronę zwycięzcy, dzięki czemu małym nakładem kosztów damy radę zagwarantować sobie zabezpieczenie. Kontrowanie powinno zależeć jednak od przebiegu meczu. Jeśli drużyna, którą obstawiliśmy gra pewnie na połowie rywala i cały czas atakuje bramkę przeciwnika to kontrowanie może okazać się niepotrzebne. Co innego jeśli gol był przypadkowy, a na boisku dominują rywale. Wtedy kontra to znakomity pomysł.
Stosowanie kontry, a cashout. Co lepsze?
Każdy szanujący się bukmacher oferuje swoim graczom funkcję cashout. Pozwala ona na zamknięcie nierozstrzygniętego kuponu, na którym znajduje się już kilka wygranych spotkań. Jest to przydatne narzędzie, które pozwala na wyjście z kryzysowej sytuacji w szybki i prosty sposób, nie wymagający od nas myślenia. Wystarczy tylko wcisnąć przycisk i po paru sekundach kupon zostaje zamknięty. Jednak, coś za coś. Bukmacher nie daje nam takiej możliwości całkowicie za darmo. On też musi na tym zarobić. Z tego powodu bardzo często pobiera on dodatkową marżę od zamkniętych kuponów i nie jest ona wcale taka mała. Może się okazać, że zamykanie jest więc całkowicie nieopłacalne.
Bardzo często dużo lepszym rozwiązaniem jest zagranie kontry niż zamknięcie zakładu. Warto jednak kilka razy sprawdzić to samodzielnie, gdyż może się okazać, że akurat ponowne zapłacenie 12% podatku sprawi, że cały biznes nie będzie zbyt dobrym pomysłem i zamknięcie da nam więcej. Wszystko zależy od bukmachera i to właśnie naszym zadaniem będzie przyjrzenie się temu i wyciągnięcie wniosków na przyszłość.
Umiejętność kontrowania jest bardzo cenna i warto się jej nauczyć. Utrzymanie nerwów w kryzysowej sytuacji jest niezwykle ważne i warto nad tym zapanować zanim przejdziemy do gry na duże kwoty.
